Innsbruck: Wojtek z pucharem świata, a po zawodach w Piotrkowie mamy trzy srebra

Ostatni weekend kickboxerzy Zamku Expom Kurzętnik i Olimpii Nowe Miasto Lubawskie spędzili bardzo pracowicie. Część walczyła w Piotrkowie Trybunalskim, a Wojtek Wiśniewski w Innsbrucku.

Wojciech Wiśniewski, podopieczny Leszka Jobsa z KS Zamek Expom Kurzętnik, wraz z reprezentacją Polski startował w Pucharze Świata w Innsbrucku w Austrii . Zanotował tam kolejny ogromny sukces — zwyciężył w formule kick light. Wojciech do kolekcji dołożył jeszcze brązowy krążek w formule light contact .

Puchar Świata w Innsbrucku jest jedną z najbardziej prestiżowych i cenionych imprez kickboxerskich na świecie. Nasz „fighter” kolejnym doskonałym startem ugruntował swoją wysoką pozycję na świecie w kategorii wagowej do – 84 kg .

W Piotrkowie odbywały się Mistrzostwa Polski Seniorów i Juniorów w formule full contact, gdzie pojechało kilkoro zawodników z Zamku i Olimpii. Z zawodów wrócili z trzema srebrnymi krążkami.

Na szczególne słowa uznania zasługuje junior Patryk Jankowski (kat. wag. – 75 kg), podopieczny Sebastiana Prokopa z Olimpii, dla którego był to debiut w tej formule walki. Walczył jak zawodowiec zwyciężając wyższych i bardziej doświadczonych przeciwników swoim uporem, świetną kondycją i wielkim serduchem. Dopiero w finale musiał uznać wyższość rywala, z którym przegrał jednym punktem 2 do 1. Zyskał uznanie w oczach samego zwycięzcy, któremu podczas walki sprawił wiele kłopotów, a wynik ważył się do ostatniej sekundy walki.

Drugi srebrny krążek zdobył kolejny junior Czarek Pleta (kat. wag. – 91 kg), który w walce o złoto musiał uznać wyższość rywala. Czarek także tanio skóry nie sprzedał stawiając opór swojemu oponentowi.

Na słowa uznania zasługuje także ich trener, Sebastian Prokop, który doskonale przygotował swoich zawodników do mistrzowskiej imprezy.

Z kolei dla Zamku srebro zdobyła Karolina Lewalska (kat. wag. + 70 kg), która finał przegrała bardziej z kontuzją nosa (mocny krwotok), niż z rywalką. Do momentu przerwania walki przez lekarza i sędziego ringowego w drugiej rundzie, była to bardzo wyrównana walka, obfitująca w wymianę mocnych ciosów i kopnięć z obu stron co bardzo podobało się kibicom. Tak zdeterminowanej i prącej do przodu Karoliny dawno nie widziałem.

Bez zdobyczy medalowej z mistrzostw wraca senior Piotr Kołakowski (kat. wag. – 81 kg). Na jego porażkę złożyło się kilka czynników, ale to nie miejsce i czas, aby roztrząsać ten temat.

Te zawody to już historia — dla jednych szczęśliwa, dla pozostałych trochę mniej. Pewnikiem jest tylko to, że trzeba wracać na salę i dalej mocno trenować, bo wyzwań na pierwszą część sezonu jest mnóstwo i trzeba im sprostać. Jak zwykle z tego miejsca pozdrawiamy naszych fanów, miłośników sportów walki i osoby, które wspierają nas w wyjazdach na zawody.